Odpuścić? 😉
I od razu odpowiadam: nie odpuściłem - fotografowałem!
To taka gra słowna😃 Otóż, miałem niedawno okazję być na odpuście w pewnej malowniczej wsi. A właściwie, zaszedłem tam już po głównych uroczystościach, aby pofotografować.
Okazało się - zresztą, zgodnie z oczekiwaniami - że fotograf może mieć wówczas całkiem sporo do utrwalenia. Zapewne niektórzy powiedzieliby nawet, że dopiero wtedy jest co fotografować. To byłoby chyba jednak lekką przesadą. Przecież, w zasadzie, zawsze jest co fotografować, a jedynym, za to kluczowym pytaniem jest to, czy mamy taką potrzebę lub przynajmniej ochotę.
A skoro ostatecznie zdecydowałem się tego dnia sięgnąć po aparat fotograficzny, świadczy to niezbicie, że taką potrzebę odczułem. Poniżej kilka dowodów w postaci wykonanych fotografii: