Fotografia z klasą
Właśnie stworzyłem przepis na fotografię, która ma szansę, kiedy się ją rzuci na głębokie wody internetu, przykuć wzrok widowni. Przynajmniej na ułamek sekundy. To połączenie aury wieczoru, jeziora, gry chmur, ptaków, odpowiedniego naświetlenia fotografii, kompozycji, naciśnięcia spustu w odpowiednim czasie, doświadczenia fotografa etc.
I dlatego mojej najlepszej wersji tego miksu nie publikuję w odmętach internetu. Szkoda Fotografii... - utonęłaby bezgłośnie w tłumie wyfiltrowanych i sztucznie wypozycjonowanych kuzynek. Byłoby to takie: pstryk i plum. Fotografia rzucona w sieć, niczym kamień w wodę.
Dużo dziś wodnych odniesień. Ale czy to lanie wody? Nie sądzę…
![]() |
fot.: Dawid Tatarkiewicz |
Tracę cierpliwość do rzeczywistości wirtualnej. Właściwie, nigdy jej nie miałem. Z drugiej strony, może jednak warto mieć jakiś kontakt z Tymi, którzy tę moją Fotografię czują? To duża rzecz - czucie Fotografii. Kluczowa i, że użyję eufemizmu: chyba nie tak powszechna...
I dodam: zaprezentowana dziś Fotografia, mimo że w moim odczuciu nie jest najlepszą z wykonanych tamtego dnia, ma spory potencjał. Również spełnia wyżej wymienione warunki. Poniżej pewnego poziomu staram się nie schodzić. Jeśli już coś robić, to z klasą!
© Dawid Tatarkiewicz