Dżingel bels, dżingel bels, czyli byłem na jarmarku...
... także w przeddzień jego oficjalnego otwarcia. Nie wyglądało na to, by wszyscy wystawcy mieli się wyrobić na czas. Jednak z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że zdążyli. I pięknie. Ja natomiast zdążyłem sfotografować przygotowania do otwarcia. Wiecie Państwo, tak po mojemu, czyli z przymrużeniem oka. Miło jest się uśmiechnąć do świąt. Ja to właśnie uczyniłem - puściłem do nich oko i wyszedł fotograficzny pokaz dokumentujący twórczo te, na końcu pewnie już gorączkowe, przygotowania. Życzę więc spokoju i pomyślenia o tym, co najważniejsze w święta Bożego Narodzenia. A wtedy znajdą Państwo czas i na @pięć minut z fotografią, czego życzę i Państwu, i sobie!:
© Fotografie, film, tekst: Dawid Tatarkiewicz