Plastikownica
Kiedy przechodziłem ostatnio przez jedno z osiedli, moją uwagę przykuł plac zabaw. Bardzo kolorowy w upalnym słońcu, a jednocześnie pusty. Gdy idzie o temperaturę, było w nim zupełnie jak na plaży: istna pa-tel-nia! (co tłumaczyło nieobecność dzieci). Ale sam nie wiem, czy gdybym był dzieckiem, chciałbym bawić się na placu zabaw, w którym więcej jest plastiku niż piasku…
Prawie tyle samo plastiku - choć w formie śmieci: przeróżnych opakowań, spotkałem podczas pobytu nad Bałtykiem. Piszę o tym w swoim najnowszym artykule ("Krajobraz przed sezonem"), do lektury którego zapraszam.